
~ Oscar ~
Od ostatnich wydarzeń minęło kilka dni. Przez cały ten czas w domu panowała napięta atmosfera. Ja rozmawiałem tylko z Felixem, a chłopaków ignorowałem. Niestety, dziś był dzień, w którym musieliśmy iść razem do studia, aby poćwiczyć. Omar wyszedł z domu z samego rana, informując nas, że pojawi się dopiero na miejscu. Olly przez cały czas siedział przed telewizorem, a ja w pokoju. Nie miałem pojęcia, gdzie jest Felix, ale akurat teraz byłem bardziej zajęty czymś innym.
@boy97: Czasem się zastanawiam dlaczego nie mieszkam z rodzicami
@cuteboy: Ja też z nimi nie mieszkam, mimo, że mam 17 lat
@boy97: Nie wiedziałem o tym :O
@boy97: Piszemy już jakiś czas, a ja dopiero się dowiaduję, że jesteś rok młodszy
@cuteboy: Czyli masz 18, tak?
@boy97: 17 + 1 daje nam 18, więc myślę, że tak
@cuteboy: Nie oceniaj mnie! Nigdy nie byłem dobry z matematyki
@boy97: Jasne, rozumiem
Spojrzałem na godzinę u góry ekranu, a gdy zobaczyłem 16, szybko wstałem z łóżka. Założyłem koszulkę, wiszącą na drzwiach od szafy. Przejechałem dłonią po włosach i zabierając telefon, wyszedłem z pokoju. Zszedłem na dół, gdzie Olly wciąż leżał na kanapie.
- Musimy wychodzić - odezwałem się. Przeniósł na mnie swój wzrok, następnie spoglądając na zegar, aż w końcu kiwnął głową. Podniósł się, wyłączył telewizor i przeszedł na korytarz. Ruszyłem za nim. W ciszy ubraliśmy buty, a po chwili obok nas stanął Felix.
- Już idziemy? - spytał, spoglądając na nas.
- Tak - odpowiedział OG. Kilka minut później całą trójką szliśmy w wyznaczonym kierunku. Dotarcie na miejsce zajęło nam około pół godziny. Na wynajmowanej dla nas sali stała odwrócona do nas tyłem dziewczyna. Jej ręce poruszały się sprawnie na boki, a chwilę później obróciła się w naszą stronę z zamiarem dalszego tańczenia, ale gdy ujrzała kogoś oprócz siebie, zaprzestała swoich ruchów, a z jej ust wydobył się pisk. Zaśmiałem się na jej reakcję. Jej policzki pokryły się różem, a dłońmi poprawiła brązowe włosy, opadające na twarz. Felix podszedł do niej, po czym się przywitał, a ja dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że to jedna z dziewczyn, którą poznaliśmy kilka dni temu.
- Olivia, prawda? - spytałem i również do niej podszedłem. Skinęła głową, machając wesoło do Olly'ego. Spojrzałem na nich zdezorientowany, ale zanim zdążyłem o cokolwiek spytać, do sali wpadł Omar, w towarzystwie blondynki. Trzymali się za ręce, a ona głośno się śmiała. Zmarszczyłem brwi i dopiero po chwili połączyłem fakty. To te dziewczyny...
- Niech mi ktoś przyjebie - mruknąłem, a wszyscy, włącznie z Omarem i blondi, jak na zawołanie na mnie spojrzeli. Chyba trochę za głośno...
- O co ci znowu chodzi? - spytał Omar. Machnąłem na niego ręką i podszedłem do ogromnego odtwarzacza, w rogu sali.
- Dziewczyny zostają z nami na próbie - oznajmił Olly.
- Taa, cokolwiek - prychnąłem, włączając muzykę. Po całej sali rozbrzmiały pierwsze dźwięki piosenki Sheerana. Stanąłem przed ogromnym lustrem i czekałem, aż chłopaki zrobią to samo. Oczywiście tak się nie stało, bo po co?
- Zaczniemy? Czy będziecie tak stać do jutra? - spytałem głośno. Mój głos przesiąknięty był irytacją, dzięki czemu chwilę później staliśmy obok siebie. Zaczęliśmy tańczyć i na początku szło dobrze, ale nie całą minutę później Omar zaczął się wygłupiać, a Felix potykał się o własne nogi. Dziewczyny, które siedziały pod ścianą chichotały, rozmawiając ze sobą i posyłając nam niepewne uśmiechy. Czy to na pewno te same osoby, które spotkaliśmy tamtego wieczora?
- Zróbmy sobie przerwę - rzucił Olly, wyłączając muzykę, po czym wyszedł z sali, uprzednio zabierając telefon od brunetki. Omar podszedł do Alexis (jeśli dobrze zapamiętałem) i usiadł obok. Felix spojrzał na mnie, wzruszył ramionami i również wyszedł z sali. Złapałem się za głowę, bo w tej chwili jedyne co chciałem to przywalić tym debilom.
Zrezygnowany usiadłem pod ścianą, wyciągając telefon i wchodząc na kik'a. Ujrzałem nową wiadomość od Cute Boy'a. Spojrzałem jeszcze raz na moich towarzyszy, ale byli oni pochłonięci rozmową. Alexis siedziała między nogami Omara, co chwilę śmiejąc się i pocierając swoje dłonie. Olivia siedziała na przeciwko nich, robiąc coś w telefonie. Jej wzrok co chwilę wędrował w moją stronę, a następnie na drzwi. W końcu do pomieszczenia wszedł Olly i zajął miejsce obok brunetki. Posłał jej szeroki uśmiech, przez co na jej policzkach pojawiły się rumieńce. One są jakieś niedorozwinięte? Wywróciłem oczami i zabrałem się za odpisywanie.
- Zaczniemy? Czy będziecie tak stać do jutra? - spytałem głośno. Mój głos przesiąknięty był irytacją, dzięki czemu chwilę później staliśmy obok siebie. Zaczęliśmy tańczyć i na początku szło dobrze, ale nie całą minutę później Omar zaczął się wygłupiać, a Felix potykał się o własne nogi. Dziewczyny, które siedziały pod ścianą chichotały, rozmawiając ze sobą i posyłając nam niepewne uśmiechy. Czy to na pewno te same osoby, które spotkaliśmy tamtego wieczora?
- Zróbmy sobie przerwę - rzucił Olly, wyłączając muzykę, po czym wyszedł z sali, uprzednio zabierając telefon od brunetki. Omar podszedł do Alexis (jeśli dobrze zapamiętałem) i usiadł obok. Felix spojrzał na mnie, wzruszył ramionami i również wyszedł z sali. Złapałem się za głowę, bo w tej chwili jedyne co chciałem to przywalić tym debilom.
Zrezygnowany usiadłem pod ścianą, wyciągając telefon i wchodząc na kik'a. Ujrzałem nową wiadomość od Cute Boy'a. Spojrzałem jeszcze raz na moich towarzyszy, ale byli oni pochłonięci rozmową. Alexis siedziała między nogami Omara, co chwilę śmiejąc się i pocierając swoje dłonie. Olivia siedziała na przeciwko nich, robiąc coś w telefonie. Jej wzrok co chwilę wędrował w moją stronę, a następnie na drzwi. W końcu do pomieszczenia wszedł Olly i zajął miejsce obok brunetki. Posłał jej szeroki uśmiech, przez co na jej policzkach pojawiły się rumieńce. One są jakieś niedorozwinięte? Wywróciłem oczami i zabrałem się za odpisywanie.
@cuteboy: Zdradź mi jakiś swój sekret, o którym nikt nie wie
@boy97: Znasz dwa moje największe sekrety, o których nie wie nikt lol
@cuteboy: Jakie? Kiedy mi je powiedziałeś?
@boy97: 1. Jestem gejem 2. Kocham mojego przyjaciela
@cuteboy: Ah to! Ale powiedz mi coś jeszcze no
@boy97: Hm...nie wiem, nie mam sekretów
@boy97: Może ty zdradź mi jakiś swój?
@cuteboy: Jestem dziewicom
@boy97: Chyba idiotom, możesz być prawiczkiem F...
@cuteboy: Jak zwał, tak zwał. Jedno i to samo oznacza *wywraca oczami*
@boy97: Twoja nazwa tak idealnie do ciebie pasuje, słodziaku
@cuteboy: Za to twoja niewiele, jest beznadziejna
@boy97: Wybacz, że nie jestem tak kreatywny jak ty
@cuteboy: Wybaczam boy'u
@boy97: To był sarkazm, dziewico
Zaśmiałem się do telefonu i w tym samym czasie ustał nade mną Omar. Zablokowałem ekran, chowając urządzenie do kieszeni, wstałem i spojrzałem na przyjaciela. Uśmiech na jego twarzy był szeroki, ale ociekał głupotą. Obok niego pojawił się Olly, a dziewczyn nie było już na sali. Zmarszczyłem brwi, zastanawiając się co znowu wymyślili.
- Oświeć mnie swoim blaskiem Omar - mruknąłem, spoglądając na niego. Obaj się krótko zaśmiali, ale po chwili spojrzeli poważni na mnie. Przez sekundę miałem wrażenie, że coś im zrobiłem. Mimo, że przyjaźnimy się już jakiś czas to chyba ostatnie dni są najgorsze. Jeszcze nigdy nie było między nami tak dziwnego napięcia, kłótni. Nawet, gdy Omar przyprowadzał Melanie nie było, aż tak źle.
- Jest sprawa, przyjacielu - odezwał się jako pierwszy Olly.
- Zaskoczcie mnie.
- Jak pewnie pamiętasz, założyliśmy się. Widziałeś dzisiaj jakie to niezłe dupeczki, więc pomyśleliśmy, że powinniśmy zrobić coś dobrego. A wtedy wpadłeś mi do głowy ty! Ostatnio chodzisz taki spięty i zestresowany, przydałby ci się relaks. Co powiesz na niezobowiązujący seks z Alexis? Albo z Olivią? Albo z obiema? Trójkąciki podobno są świetne. Chyba sam będę musiał wypróbować... - wytłumaczył Omar. A właściwie to się rozmarzył, debil.
- Czy wy nie macie nic innego do roboty? Zajmijcie się tańcem i nową piosenką, a nie dziewczynami. Wy wiecie, że one mają uczucia, prawda? To jest płeć żeńska - zaakcentowałem wyraźnie i dodałem: - one się wszystkim przejmują bardziej. Przywiązują, kochają, a potem cierpią. Ciekawe co zrobicie, jeśli się zakochacie, a laska was rzuci. I nie, nie skorzystam z waszej propozycji.
- Miłości nie ma! A poza tym, co mnie obchodzą uczucia jakichś dziewczyn? To nie mój problem, że potem płaczą i żrą lody, oglądając telewizję. Ja im nie każę się przywiązywać.
- Jesteś taki popierdolony...
- Oh, dziękuję za komplementy. Ale poważnie, zastanów się. Wolałbym, żebyś wybrał Liv, bo ja osobiście wolę Alexis dla siebie. Jeśli zrobisz to w ciągu tygodnia dostaniesz sporą sumkę od nas, nie OG? - zaśmiał się, szturchając chłopaka po prawej. Tamten skinął głową, zakładając ręce na piersi i uśmiechając się szeroko.
- Zamknij już ryj Omar! Nie prześpię się z nią za żadne pieniądze! - krzyknąłem.
- Oj wyluzuj, skoro ty nie chcesz, to ja ją przelecę - zaśmiał się Olly, pocierając dłonie i przybijając piątkę z brunetem. Popchnąłem ich w ramiona, aby następnie przejść między nimi i wyjść z pomieszczenia. Schodami, znajdującymi się w budynku zszedłem na sam dół i znalazłem się na świeżym powietrzu. Przejechałem dłonią po włosach, a głośne westchnięcie opuściło moje usta. Rozejrzałem się dookoła. Ruch na ulicy był spory o tej godzinie, więc ruszyłem wolnym krokiem w stronę domu. Po drodze spotkałem kilka fanek, którym oczywiście nie odmówiłem. Kilkanaście zdjęć i krótkie rozmowy z każdą z nich, sprawiły, że na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Kocham to co robię i to, że ludziom się to podoba. Moment, gdy idziesz ulicą i spotykasz osobę, która dziękuje ci, za to, że robisz to co kochasz jest szalone, ale ma swój urok. Chciałbym tylko przestać je oszukiwać. Zresztą, nie tylko je, ale każdego. Chciałbym móc swobodnie przyznać, że jestem gejem.
Około godziny dziewiętnastej dotarłem do naszego domu. Drzwi były otwarte, co lekko mnie zdziwiło. Zdjąłem buty i przeszedłem do kuchni, gdzie ujrzałem siedzącego przy stole Felixa. Odetchnąłem cicho i przywitałem się z nim, po czym zasiadłem naprzeciw niego.
- Gdzie reszta? - spytał po chwili ciszy.
- Zostali w studiu, chyba - wzruszyłem ramionami. Skinął głową i powrócił do jedzenia swoich płatków. Ziewnąłem, przeciągając się na krześle. - Chyba pójdę się położyć.
- Jasne - posłał mi uśmiech.
Wstałem, po czym zgarnąłem z szafki butelkę wody i wyszedłem z kuchni. Gdy byłem już w pokoju, rozebrałem się z ubrań, odłożyłem telefon i butelkę. Przeszedłem do łazienki, gdzie zdjąłem bokserki i wszedłem pod prysznic. Po kilkunastu minutach stanąłem na szarym dywaniku i owinąwszy się ręcznikiem, spojrzałem w zaparowane lustro. Potrząsnąłem głową, chcąc pozbyć się nadmiernych kropel wody. Kilka minut później wyszedłem z łazienki i położyłem się do łóżka. Może i było jeszcze wcześnie, ale zmęczenie jakie odczuwałem w tamtym momencie było niemożliwe. Jedyne na co miałem ochotę to sen. Na moje szczęście zasnąć udało mi się w bardzo szybkim tempie.
Wczuwając się w jedną z bohaterek, czuję się upokorzona :D Czy my się wydaję czy Omar zrani jedną z nich? :P Cóż, tak czy siak lub- tak zwał jak zwał :D rozdział jest niesamowicie odlotowy w kosmos XD Cóż, rozdział kolejny to pewnie jakaś kolejna akcja, soł, więc czekam z niecierpliwością na next'a :D
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplusio :**
Czyli jednak Alexis i Olivia nie będą używać mózgu, rozumiem :')
OdpowiedzUsuńRozdział oczywiście cudny, gdyby nie te bezmózgi Omar i Olly, którzy myślą tym co mają w gaciach. Ale cóż.. typowi faceci.
Mam nadzieję, że 6 będzie szybciej. Całuję xx